Mówienie i pisanie- Dlaczego wolę pisać niż mówić
Bardzo często mam wrażenie że kiedy mówię, mam tendencję do mówienia za dużo. Myślę „Jay! Błagam, przestań gadać tyle. Nudzisz tą drugą osobę!” Mam wrażenie że mówię o wszystkiego i o nic, i ludzie zaczynają tracić chęć do słuchania to co im mówię.
Ale kiedy piszę, mogę skupić się na jednej rzeczy i trzymać jedną tematykę. Pozwala drugiej osobie czytać ten post w wybranym przez siebie miejsce. Mnie tam nie ma żeby ich oceniać czy faktycznie dociera do nich to co im mówię. Pozwól mi wyjaśnić….
Ludzie często pytają mnie, ”Jay powiedz mi, czy to prawda że w Indiach..” Kiedy zaczynam im wyjaśniać, widzę że po paru minutach szybko się nudzą (a może to tylko ja tak to odbieram). Wtedy myślę, ”o Panie, jestem taki nudny. Prawdopodobnie powinienem przestać gadać tyle”. Może to też dlatego że my ludzie mamy krótki okres skoncentrowanej uwagi? Nie wiem.
Kiedy faktycznie piszę coś, ludzie mogą siedzieć w domu i czytać na swoim komputerze lub na smartfonie. Mogą czytać nawet w autobusie jak jadą do pracy, czy na trening. Wtedy nie muszę się martwić jak ludzie będą oceniać moje odpowiedzi lub poglądy. Myślę że pisanie jest o wiele lepszym sposobem wyrażania mojej opinii na jakiś temat niż jak bym miał gadać non stop o czymś jak idiota. Tak powiedziałem jak idiota, ponieważ wiele razy nie mogę komuś coś wyjaśnić w stu procent, gadając przez jakiś czas, wyrzucając parę słów z mojego usta.
Wkrótce zacznę myśleć „o człowieku, po prostu zamknij usta. Jesteś taki egoistyczny. Czy kiedykolwiek myślałeś o czymś innym niż o sobie?
Czy ja powinnienem o tym pisać? Kurczę, nie wiem.
Kiedy zaczynam pisać posty na blogu, myślę o tym conajmniej 100 razy zanim będę opublikował ten post. Najczęściej jest to dlatego, bo nie wiem czy temat jest interesujący dla drugiej osoby. Może to też dlatego, że jestem trochę egoistyczny. Chcę aby to co mówię było w 100 procent ciekawe i autentyczne dla drugiej osoby. W przeciwnym razie to tylko marnowanie im czasu prawda?
Raz pamiętam, pytałem mojej koleżance. „Czy powinienem napisać na temat X lub temat Y? Co o tym myślisz? Czy to zbyt narcystyczne? Może ludzie pomyślą, że cały czas piszę o sobie. Nie chcę znowu czytać o tego Hindusa i jego bzdurach? Co myślisz?”
Przyjaciółka wyjaśniła mi że to nie jest tak, że zmuszam ludzi do czytania moich postów. Jeśli ktoś nie jest zainteresowany, po prostu nie przeczyta ten post i tyle. Jak ludzie stwierdzą że temat jest nie ciekawy, to nie czytają i koniec kropa. Poza tym nie zmuszam ich do czytania „hej przeczytaj mój post, bo inaczej będę się obrazić na Ciebie! Nigdy nie będę rozmawiał z Tobą :D.
Muszę przyznać, że pisanie daje mi dużą swobodę w wyrażaniu moich uczuć. Czasami po prostu nie chcę rozmawiać o czymś przez 5 minut, aby odpowiedzieć na czyjeś pytania. Mam wrażenie że rozmowa jest wtedy tylko jednostronna. Jedna osoba non stop gada, a drugi słucha. No chyba że jest jakiś mistrzem w odpowiadaniu historii. Jak takim chyba nie czuję.
Gdyby nie ten blog, napewno zwariowałbym. Miałbym więcej dziwnych myśli, więcej dylematów. więcej kłopotów. Muszę być z wami szczery, czasami przechodzę do facebook’a i sprawdzam, ile ludzi polubiły moje posty lub kto komentował pod jakimś postem. Wiem, wiem, to jest narcystyczne. Myślę że wszyscy jesteśmy w jakimś stopniu narcystami prawda? jak ktoś komentuję lub lajkuje nasze posty, czujemy lepiej o sobie. nie? Hehe 😀
2 Comments
Jay, trafiłam na Twój blog wczoraj i na pewno będę tutaj często zaglądała. Bardzo ciekawie piszesz o Indiach i o sobie.:) Właśnie wróciłam z Omanu, gdzie spotkałam wielu sympatycznych ludzi z Indii- szczególnie Kerali. Niech Cię spotyka w Polsce wszystko, co najlepsze!:)
Marta, w Omanie i generalnie w całej Arabii mieszkają mnóstwo Keralczyków. Wyjechali w latach 90ch żeby znaleźć lepszy poziom życia. Bardzo się cieszę żę podobało Ci się Blog. Pozdrawiam cieplutko