W Indiach istnieje system Kastowy. Większość ludzi w Polsce i w zagranicy już o tym słyszeliście, prawda?
W naszej rodzinie praktykujemy Hinduizm. Buddyzm, Hinduizm. Wszystko jedno. Jeśli macie problem zrozumieć ten Hinduizm cały, możecie wyobrazić na chwile buddyzm. To jest to samo.
Jestem z Kasty Nair, z wyższej kasty. Nair jest gdzieś na szczycie systemu kastowego razem z paroma innymi kastami. Ale to tylko na papierach. W rzeczywistości mamy źle. Ale o tym zaraz.
Nigdy nie pomyślałem ze jesteśmy inni albo wyjątkowi czy cokolwiek, bo jesteśmy z wyższej kasty. Moi przyjaciele byli dla mnie ludźmi. Czy to muzułmanin, czy Chrześcijanin, czy ktoś wierzących w Hinduizmie z niższej kasty.
Mówi się ze Indie to świecki kraj. Ja się zgodzę w 100 procentach. Ale jeśli chodzi o znalezienie pracy, albo jak chcesz dostać się do uniwersytetu, to już gadka jest inna. Przepraszam bracie, z jakiej jesteś religii? A kasta? Pokaz twój akt urodzenia. 😊 Wszystko po cichu oczywiście.
Większość mojego dzieciństwa spędziłem z babcia i dziadkiem. Jak dziadek czytał, ja koło niego siedziałem i jemu przeszkadzałem, albo robiłem zakupy dla babci, czy tam inne. Mój dziadek zawsze mówił mi ze to pech, że urodziliśmy w wyższej kaście. Wtedy nie zrozumiałem, co miał na myśli. Jak już stałem się dorosłym, to zrozumiałem. Najwięcej zrozumiałem, jak już odpuściłem Indie.
Chodziłem do prywatnej szkoły. W domu mieliśmy jedzenie na stole. Świeże ryby jedliśmy, a czasem i nawet kurczaka jedliśmy w weekendy 🙂 Duży dwupiętrowy dom, gdzie ja, brat, Ojciec i moja matka. Każdy miał swoje lóżko do spania. Moi rodzice pracowali oboje. O czym więc mówi mój dziadek?
A tak przy okazji- dom budował dla nas, mój dziadek. Mama dostała od niego. Zaraz będziecie zrozumieć, o co mi chodzi.
Teraz wracając do tematu
Kiedy moja mama ukończyła uniwersytet, mój dziadek załatwił dla niej prace w Uniwersytecie lokalnym. Dlaczego?
Mniejszości w Indiach mają swoje stowarzyszenia. Wiec wszystkie miejsca pracy są pozajmowane przez mniejszości. Jak już coś zostanie, to Hindusów z wyższej kasty mogą wziąć. Jeśli miałbym to tłumaczyć innymi słowami, według hierarchii potrzeb człowieka, My z wyższej kasty byliśmy na samym dole.
Jeszcze raz tłumaczę. W Kerali mieszkają chrześcijanie, muzułmanie i ludzi wierzących w Hinduizmie. Chrześcijanie mają swoje uniwersytety, także muzułmanie. Chrześcijanie mają pieniądze i maja swoje stowarzyszenia. Muzułmani tak samo. Hindusi mają bardzo mało. Przez to ze jesteśmy większością, nie stworzyliśmy żadne stowarzyszenia. Nie to ze rząd rezerwuje miejsce prac dla mniejszości, jeszcze multum stowarzyszenia, gdzie mniejszości przyjmą tylko swoich. W innym słowami, mieliśmy przeorane.
Mój dziadek załatwił mamie prace w jednym z niewielu stowarzyszeń stworzonych przez ludzie z kasty Nair. Jak by nie mój dziadek, moja mama by musiała szukać prace przez kilka ładnych lat.
Jak moja mama będzie to czytała, na pewno będzie na mnie zła. Czandu co to za bzdury Polakom odpowiadasz. Nie mowie ze moja mama jest nie zdolna. Jest zdolna. Ale rzeczywistość w naszym kraju jest inna.
Moja matka była nauczycielką z historii, i uczyła przez 30 lat, a nawet uzyskała stopień doktora. Była bardzo wyróżnioną nauczycielką na swoim uniwersytecie. Pomagała studentom, czasem finansowo wspierała biednych studentów. Często jej o to mowie, żeby nie rozdała pieniądze za darmo. Ale to jej sprawa.
A Brat? On musiał opuścić Keralę, ponieważ prawie każda szkoła miała swoje układy. Chrześcijanie przyjęli 80 procent kandydatów swoich, muzułmanie tak samo. Niektóre przyjęli nawet 100 procent swoich. A nasz rząd mówi stanowczo, że wy Nairowie i wszyscy z wyższej kasty jesteście niestety nie mile widziani. Nie potrzebujecie pomoc. Może na glos tego nie powiedzieli. Ale ich polityka mówiła głośno o co im chodziło. Mój brat postanowił podjąć naukę w sąsiednim stanie Tamil Nadu i zrobił swój magister z zarzadzania. Teraz pracuje. Pracował w Katarze, teraz jest w Malediwach.
A co z dziadkiem? Moj dziadek był ekspertem z gramatyki i tłumaczenia w języku malajalam. Ludzie z TV i gazety dzwoniły do niego non stop, z zapytaniami typu, jak to się mówi prawidłowo w języku malajalam, albo czy to zdanie jest gramatycznie poprawne? Kiedy ludzie mieli wątpliwości co do malajalam, Panmana, mój dziadek, był tym ekspertem, do którego należało by się zadzwonić.
Moj dziadek był dobrym salesmenem. Często rozmawiał godzinami przez telefon. Zawsze mówił przez telefon, że on jest najlepszy, że on ma tu racje. Zastanawiałem się, dziadku może trochę pokory? Po co on tak ciągle mówi ze jest najlepszy?
Ale nie wiedziałem wtedy, że musiał ciężko pracować, starać się, żeby stał się najlepszym. Siebie mocno przedstawić w każdej sytuacji. Był z wyższej kasty. Rząd nas nie wspierali. Mój dziadek musiał wziąć sprawę w swoje ręce. Stworzył swoją własną markę. Ciężko pracował. Prawie większość czytelników w Keralii go znają.
Bardzo dobrze. Piona Dziadku.
Wykonał dobrą robotę. Myślę, że był jednym z najbardziej szanowanych pisarzy książek w Keralii.
Nigdy nie myślałem, że to powiem. W Indiach mnie nie potrzebują. W Keralii nie ma dla mnie miejsca. Nigdy nie zrozumiałem mojego rządu. Czasami nie rozumiałem własnych rodaków w Keralii. Ludzie, którzy mieli pracę i miejsca zarezerwowane na uniwersytetach, ze względu na swoją kastę, nie rozumieli mnie ani mojej rodziny.
Ludzie z niższych kast myślą- pamiętam, jak twój pradziadek kazał mi wyczyścić toalety, splunął mi w twarz. Ty i Twoja społeczność jesteście do bani! *
Jeśli kiedykolwiek spotkacie Hindusów w zagranicy, czy w Polsce i zapytacie o systemie kastowym i czy czuli się ignorowani we własnym kraju, pewnie będą patrzeć na was, z wielkim zapytaniem na twarz. Wtf? O czym mówisz człowieku?
Może nie da się z każdym na ten temat rozmawiać. Ja na ten temat pisze, bo dziadek mnie nauczył kwestionować różne rzeczy, czytać i zastanawiać się.
Więc teraz w końcu wiecie, dlaczego jestem tutaj w Polsce. 🙂 Pomyślałem, może uda mi się znaleźć swoją przyszłość w Polsce?
Problemy z obcym językiem, problem z swoim wyglądem, pochodzeniem, bycie innym itd., to dla mnie żaden problem. Walczyłem z tym przez całe życie. Jestem więc przyzwyczajony do różnych problemów. Może dlatego mogłem odnaleźć się w tym kraju.
*Ludzie z wyższej kasty, kiedyś zmuszali ludzie z niższej kasty do sprzątanie Kibla, czy do ciężka prace na polu itd. Itd. To było z 200-300 lat temu. Jeszcze angielska kolonizacja również utrudniła nam zniesienia systemu kastowego. Przez to Hindusi bogaci, traktowali biednych Hindusów jako ludzie z ciemnogrodu. Ludzie z niższych kast za to, nam teraz mówią. Sorry teraz nasza kolei.
1 komentarz
Czyli pomimo oficjalnego zarzucenia systemu kastowego, na swój sposób nadal on obowiązuje. Mój znajomy z Indii opowiadał mi, że są nawet zastrzeżone imiona dla konkretnych kast. Staram się to pojąć, ale szczerze mówiąc- jest to trudny temat, a dla Europejczyka niełatwy do zrozumienia. Chociaż u nas też kiedyś były spore podziały społeczne…