Drobne nawyki
Kiedyś słyszałem o jednej dziewczynie z Polski, mieszkająca w Wielkiej Brytanii. Ona pracuje w bardzo znanym międzynarodowym banku. A to że Wielka Brytania, pracowała z nią dużo Hindusów.
Wyżej wymieniona dziewczyna miała dużo trudu w pracowaniu z Hindusami(To nie pierwszy raz słyszę o takich historii. Ale historie tej dziewczyny jakoś została mi w pamięć). Większość jej kolegów z pracy gotowali lunch i przynieśli do pracy. Podczas przerwy, podgrzali swój lunch w mikrofalówce. Możecie sobie wyobrazić co się stanie, jeśli podgrzewacie Hinduskie żarcie w mikrofalówce. Zapach kurkumy i inne przyprawy egzotyczne jednak pozostaje w powietrzu przez kilka ładnych godzin. Jeśli do tego jest klimatyzacja, to jeszcze gorzej.
Co jeszcze przeszkadzało tej kobiecie?
Hindusi mają tendencję do pocenia się obficie. Hindusi mężczyźni są zazwyczaj bardzo owłosieni i mają tendencję do pocenia się szybko. Zauważyła, że kiedy większość mężczyzn z jej pracy podnosili swoją rękę, widziała pod pachami duże plamy potu. Duże plamy potu pod pachami nie jest bardzo miłym widokiem.
Ona również się krępowała w swojej pracy, bo faceci którzy siedzieli na przeciwko niej w pracy zanucili piosenkę od czasu do czasu. Myślę że to wina producentów filmowych. Jeśli Bollywood nie miałby tyle piosenek, ludzie by nie zaśpiewali w pracy: D
Jak już czytałem tą historię, myślałem, przynajmniej nie śpiewam głośno w pracy, ani nie pocę się nadmiernie. Większość moich znajomych nie narzekają na moją etykę w pracy. Więc chyba jestem normalny prawda? Uff, to dobrze.
Stare nawyki ciężko wykorzenić prawda?
A może tak jakbym paznokcie wyciął w pracy?
Raz jak już nie miałem dużo rzeczy do zrobienia w pracy, zacząłem paznokcie wyciąć z lewej ręki (wiem wiem głupie to było). Wydało mi się to całkowicie normalne. Niektórzy zaczęli się śmiać w pracy, i jedna przyjaciółka nawet wyszła z pokoju bo nie mogła wytrzymać z śmiechu.
Przycinałem sobie paznokcie i uważałem, żeby trafiło do kosza na śmieci. Widocznie to nie pomogło. Jak już później odpowiadałem znajomej co zrobiłem w pracy, patrzyła i się tak gapiła na mnie jak idiotę.
Na codzień nie przecinam paznokci w pracy. Zdarzyło mi się może raz w ciągu ostatni trzech lat. Dlaczego to zrobiłem? Stare nawyki jednak ciężko jest wykorzenić z siebie. W Indiach przecinamy paznokcie w salonie (np. wtedy kiedy wszyscy oglądamy telewizję razem). Pamiętam, że przecinałem paznokcie mojego dziadka kiedy on był stary. Ale to już wiadomi. Starość i tym podobne. W zachodzie, wycinanie paznokcie, czy czyszczenie uszu, takie rzeczy się robi w toalecie za zamkniętymi drzwiami.
W tym przypadku, widocznie ja sobie dałem plamę. Później pół dnia byłem na siebie zły. Kurcze czasami mam tendencję do robienia czegoś głupiego.
Od czasu do czasu również wezmę udział w podgrzewaniu Hinduskie żarcie w pracy. Potem przez następną godzinę każdy mnie pyta, 'o Dżej co tak fajnego sobie gotowałeś?’ Sumie nie wiem czy są irytowani z tym zapachem, czy faktycznie im się podobają zapach tych potraw.
Ale nie robię tego codziennie. Przez większość czasu jem jak każdy inny Polak. Jakiś kanapki, albo wafle ryżowe i te sprawy.
Ale tak parę razy w roku pragnę czegoś naprawdę ostrego. Wtedy koledzy i koleżanki w pracy mają pecha 😀
3 komentarz
Jay, to śpiewanie w pracy nie jest najgorsze 🙂 Ja też czasem coś nucę pod nosem 😉
podgrzewane jedzenie zwłaszcza ugotowane przez siebie i dla nas Polaków egzotyczne – to super sprawa, miec kogoś takiego w obrębie swojego miejsca pracy, który podzieli sie przepisem a moze i da skosztowac potrawy to samo szczescie! 😉
Hehe Zgadza się Joanna 🙂
Chciałbym się z wami podzielić przepisami różnych dań z Indii. Nie długo się wezmę do roboty.