Od zawsze mnie interesowały książki i artykuły na temat niemieckich nazistowskich obozów koncentracyjnych, głównie Auschwitz-Birkenau.
Jestem Hindusem mieszkającym już prawie 10 lat w Polsce. Wstydzę się powiedzieć że ani razu nie byłem zobaczyć Auschwitz. Raz jak rodzice mnie zwiedzali w Polsce, byliśmy w Krakowie na kopalni w Wieliczce. Obiecałem sobie że zbieram jak najwięcej informacji na temat tego obozu w Auschwitz, żeby Ojcu więcej powiedzieć na ten temat.
Jeszcze jest jeden powód czemu sięgałem po tą książkę. W Indiach mieszkają ponad 4900 żydów. Pierwszy synagog otworzono w roku 1568 w Cochin, w Kerali. Synagog w Bombaju to piękny budynek. W naszym kraju nie ma czegoś takiego jak Antysemityzm. A w Europie, na środkowym wschodzie i w USA jest tego pełno. A czemu w Indiach tego nie ma? Zawsze mnie to dziwiło.
Tak samo jak Polska, Indie musiały walczyć z różnymi najeźdźcami. Jak Polskę atakowali Rosjanie, Niemcy czy Szwedzi, nas Anglicy, Francuzi i Portugalczycy. Do tego Indie walczyły z Persami przez ponad 1000 lat! Nasi pradziadkowie ciężko pracowali żeby chronić nasz kraj, oraz zawsze pomagali ludziom, którzy byli prześladowani na tle religijnym. Przyjęliśmy między innymi Żydów, Chrześcijan czy mniejszości wierzących w Islamie- odłamy takie jak Shia, Bohra, Khoja, Ahmediya. Hinduizm zawsze uczy nas aby pozwolić każdemu modlić się do jakiego boga tylko zechce. To wynika z tego że Hinduizm mówi o Vasudeva kutumbakam. Czyli, świat jest jedną rodziną.
Czy wiecie że Kiedy trwała druga wojna światowa, jeden Maharadża z Indii przyjął ponad 1000 polskich dzieci, dał im miejsce do spania i nawet zapewnił im edukację? Ludzie mówią że Brytyjczycy go zmuszali do przyjęcia uchodźców. Poczytajcie o tym tu.
Dobra teraz wracamy do książki. Eddy De wind, bohater tej książki, to Holender który od młodego wieku spotykał się z różnymi pechowymi sytuacjami. Jego pierwszy ojciec umierał na zawał serca. Eddy miał 3 ojców w jego młodym wieku. On miał bardzo silny więź ze swoją mamą. Jego mamę też zabrali Niemcy do obozu koncentracyjnego. Jak już Eddy się zakochał z dziewczyną i się poślubił z nią, Niemcy ich złapali i przetransportowali do Auschwitz. On ciągle się o nią martwił w obozie. Czy żyje czy nie? Ja często narzekam na moje życie, moją pracę czy na coś innego drobnego. Ale to co przeżył Eddy to nie jest do pomyślenia.
Nigdy w życiu nie słyszałem o taką zaplanowaną i przemyślaną plan egzekucji ludzi co Niemców zrobili z Żydami, Polakami, czy Holendrami. Dowiedziałem się że nie tylko Europejczyków uwięziono w tych obozach. Między innymi i nawet cyganie i muzułmanie zostali zabici w komorach gazowych. Przecież Cyganie pochodzą z Indii. To mnie bardzo zaskoczyło.
Ta książka nie jest żadnym thrillerem. Wszystko jest opisane bardzo surowo. Muszę jednak się przyznać że co ludzie tam przeżywali w tych obozach mnie poruszyło. Nie że płakałem czy coś, ale zastanawiałem się czy byłbym na tyle silny żeby to wszystko sam przetrwać. Ja bym umierał z głodu pewnie. My obecnie mamy tyle luksusu w życiu. Śniadanie, obiad, i kolacje o wyznaczonej porze. A w obozach zjedli dziennie tylko jedną miskę zupę i kawałek chleba, i pracowali ponad 10 godz. Ludzie w obozach żyli jak zwierzęta. Chorzy i starsi ludzi byli nie użyteczni dla Nazistów i często trafiali na ostatnią podróż do komór gazowych.
Nie chcę wygadać całą historie z tej książki, więc kupujcie i sami czytajcie. To nie będą stracone pieniędzy. Lubię książki oparty na faktach i wam z całego serca polecam tą książkę. No i jeszcze dodam że w Polacy jesteście bardzo psychicznie silnym narodem. Wiele przeżywaliście. Podziwiam was.
Książkę można wykupić pod tym adresem- Stacja końcowa Auschwitz
Jeśli lubicie czytać książki i reportaże oparty na faktach, sprawdźcie ten adres.