Czemu ludzie dadzą niezamówione porady?
Np mój tato, który od lata do mnie mówi musisz zakładać firmę synu. Przestań żyć od pensji do pensji. Sumie ma rację. Żyję od pensji do pensji. Nie mogę sobie pozwolić na podróż około świata na rok czasu. Mam kredyt do spłacenia, jak każdy inny człowiek. Od Lata tato do mnie mówi zakładaj jakąś działalność. Jakiś interes zrób ze swoim krajem. Może przyprawy, torebki, importuj coś. Przestań żyć od pensji do pensji. Czemu mój tato mi daje niezachcianej porady. Sam nie zakładał firmy nigdy w swoim życiu. A skąd on wie co ja chcę zrobić? Wiem że ma dobrą intencję. Często do mnie mówi, pojechałeś do tej Polski, nie masz zamiaru wrócić. Fajnie, żyj tam, zakładaj rodzinę, ale zrób coś wielkiego. Zakładaj biznes.
Mam fajną pracę. Pracuję w branży IT. Trochę musiałem się starać o tą pracę. Trochę miałem złych szefów w swoim karierze. Trochę pracowałem w toksycznych miejscach pracy. Od kilku lat pracuję w swoim wymarzonym miejscu, robiąc fajne rzeczy. Rozwijam się. Uda mi się co roku pojechać na urlop nad morzem. Raz na dwa lata do Indii. Jakiś oszczędności na czarne godziny również mam. ćwiczę Sport, rozwijam się i psychicznie i fizycznie. Muszę robić więcej? To jeszcze nie dosyć? Muszę być przedsiębiorcą, i zrobić interes w tej Polsce żeby udowodnić że coś zrobiłem w Europie.
Albo wujek, który mieszka w stanach i zarabia sobie miliony mówi, ja ci załatwię pracę w Dubaju. Chodź. To było kilka lat temu. Teraz mówi, A fajnie że masz pracę w IT i się rozwijasz. A Polska to nigdy nie będzie miał ten sam poziom życia co USA, możesz mieć jakiś tam samochód i sobie żyć. A dobrze że tak żyjesz. Tak trzymaj. Nie wiem czy to był sarkazm czy nie. Na pewno poczułem lekki sarkazm. Tak jak by, jemu się udało a mi nie. Ma swój dom w stanach i jeździ w Honda CRV. Co ty mi tutaj dasz nieproszonej porady?
Albo pan, który chyba trzy razy widział mnie w życiu, mówi, pochodzisz z Indii, co tutaj robisz? Obok ciebie macie Chiny, największa gospodarka tuż po USA. Czemu nie robisz tam jakiś interesy? Tego dzisiaj nie spodziewałem. Nagle muszę zacząć bronić siebie. No i nie chcąc zaraza zaczynasz kwestionować siebie i wszystkie decyzje które wykonałeś w swoim życiu do tej pory. No co ja faktycznie tutaj robię? Dziękuję proszę pana, tego dzisiaj nie potrzebowałem. 🙁
Czy człowiek nie może pracować tam gdzie się chce, i rozwijać się duchowo i umysłowo robiąc rzeczy które mu się sprawia przyjemność. Czy muszę zakładać biznes?
Nie zgadzam się z moim wujkiem, albo z tym panem którego nie znam, ale trochę rozumiem mojego taty.
On sam nie miał te możliwości którą ja dostałem. Jego rodzice nie pozwolili mu wyjechać zagranicy, kiedy dostał pracę w Kuwejcie. Zostawisz nas? Jakim ty jesteś synem synu? Nie pojechał. Musiał cały życia żyć w Kerali gdzie komuniści nie dają nam żyć w spokoju. Biurokracja aż do nosa. łapówki. Gdzie syn/ córka polityka awansuje, a ty nie. Bo się nie zgadzasz na nepotyzmu.
Ojciec trochę spełnia jego marzenia przeze mnie. Kiedy ja dostałem obywatelstwo Polskie, się cieszy. Kiedy ja kupiłem mieszkanie, cieszy się. Na pewno bym się cieszył, jeśli przestałbym żyć od pensji do pensji. No ma prawo wymarzyć. Na pewno zakładam jakiś biznes. Swoim czasie. Jedno jest pewne, oboje nie lubimy tego protekcjonalny/ patronującego wujka. Nie mam zamiaru zadowolić tego wujka i nie będę zakładać jakiś biznes żeby konkurować z wujkiem, ale zrobię to dla mojej rodziny. Może uda mi się kiedyś.